Znalazłam dziś wydruki z dnia, kiedy (o ja naiwna) poszłam do dietetyczki. Jedyna dobra rzecz jaka z tego wynikła to wydruki z Analizatora składu ciała i zapisane moje wtedysiejsze wymiary. (W tym miejscu staram się nie skomentować zaproponowanej diety 2200 kcal.)
Mogę więc porównać :)
Ważyłam wtedy już 102,5kg (czyli 1,5kg było za mną, ale jeszcze 34,5 przede mną). Tkanka tłuszczowa stanowiła 43% tej masy!
Teraz: 96,5kg (7,5kg za mną, 28,5 przede mną)
Biodra wtedy: 114cm
Biodra dziś: 115cm (hmmmm....)
Talia wtedy: 105cm
Talia dziś: 99cm (6cm mniej, więc się raduję:))
Biust wtedy: 117cm
Biust dziś: 109 (8 mniej, ale jakoś mnie to tak bardzo nie cieszy. Lubię mój biust. Lepiej brzuch by chudł i biodra. :/).
Wiem, że ten odcinek miał być o znikających kilogramach, a nie centymetrach, tylko tak mnie jakoś te znalezione wydruki zainspirowały. O kilogramach i olaniu dietetyczki też napiszę. Następnym razem :)
M. M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz